Na co dzień pracują zawodowo, a w swoim wolnym czasie są strażakami Ochotniczej Straży Pożarnej w Orzechu niedaleko Tarnowskich Gór. Nieodpłatnie ćwiczą i szkolą się z ratownictwa, bo jak mówią – to ich pasja. Jakiś czas temu w strukturach OSP Orzech stworzyli grupę poszukiwawczo-ratowniczą i zaangażowali do pracy nietypowych członków. Podczas jednego z treningów odwiedziła ich nasza reporterka. Reportaż „Nos do ratowania” Joanny Opas.