Elizabeth Taylor i Richard Burton wdali się w romans, który oburzył cały świat. Ich miłość była równie płomienna, co nienawiść, którą do siebie pałali. Dwa razy ślubowali sobie wierność na wieki, ale nie dotrzymali słowa. Aktorski romans stulecia do dzisiaj wywołuje kontrowersje.
Każde z osobna było wielką gwiazdą Hollywood. Razem stworzyli parę, której sława była legendarna. Elizabeth Taylor i Richard Burton tak bardzo się kochali, że… nie byli w stanie ze sobą wytrzymać. Paradoksalnie nie mogli także bez siebie żyć, chociaż w ich codzienności namiętność mieszała się z agresją, wulgarnością i przemocą. Wspólna praca na planie jednego z najdroższych filmów w historii kina zapoczątkowała romans stulecia, którym oburzony był nawet Watykan. Oboje zagrali w „Kleopatrze”, a ich relacja rozpalała opinię publiczną nie tylko w USA.
O ich miłości, pracy na planie wielu filmów i sytuacji w Hollywood opowiada Maria Trzaciak