Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Satyryczna audycja radiowa. Rzeczywistość widziana przez pryzmat refleksji, przeplatana autorskimi piosenkami.
Piosenka „Ocalić twarz” nie tylko ciągle aktualna ale i z proroctwami (zasłona). Niezależnie od faktu, że fanem Dyskrecji jestem od czasu gdy pojawiła się w Trójce, to mój podziw niezmiennie budzi sprawność i smak, z jakimi już w latach 80-tych Pan Zbyszek posługiwał się syntezatorami. Finezja literacka piosenek i dialogów czy oryginalne poczucie humoru są tak oczywiste, że chyba nie warto o nich się rozwodzić. Zastanawiam się tylko co sprawiło, że w 1997 r. kierownictwo Trójki pokazało Dyskrecji (i „BAR-owi”) drzwi. Całokształt czy jakiś konkretny fragment audycji? Jeżeli to drugie, to może to była piosenka o rowerzyście pedałującym przez mazowiecki krajobraz z geremasem na twarzy. Sztubacka ale chętnie bym ją jeszcze raz usłyszał.