Na dzień świętego Marcina lepsza gęś, niźli zwierzyna. Co prawda już po świętym Marcinie, jednak w kuchni Michała Kaczmarczyka wciąż pachnie pieczoną gęsią. Przekonajmy się zresztą sami… tzn. razem z Dariuszem Schmidtem.
Na dzień świętego Marcina lepsza gęś, niźli zwierzyna. Co prawda już po świętym Marcinie, jednak w kuchni Michała Kaczmarczyka wciąż pachnie pieczoną gęsią. Przekonajmy się zresztą sami… tzn. razem z Dariuszem Schmidtem.