Owoc z amerykańskiego drzewa, z mocno wyczuwalną klasyczną nutą barokową, która bardzo często pojawia się w przebojach światowej muzyki rozrywkowej XX i XXI w.
Owoc z amerykańskiego drzewa od pierwszej nuty wyraźnie smakujący Deltą Mississippi i tam właśnie sięgną korzenie.
Owoc z drzewa wyrosłego na rodzimym gruncie, w smaku niemal identyczny jak owoc twórczości siostrzanego drzewa, które obrodziło niecały rok wcześniej, reszta biegnie przez rzewno – ckliwe zawodzenie o charakterze folkowo-bluesowym, a korzenie...
Owoc międzynarodowej pracy zbiorowej, bo i Anglia, i Chile, i Palestyna, i Argentyna, i Nigeria. Wyraźnie wyczuwalna nuta klasyczna, a korzenie sięgają ćwiczeń na gitarę opartych o kompozycje Chopina.
Owoc z drzewa wyrosłego w USA, tak amerykański, że już bardziej się nie da. Wyrazisty smak współczesnych beatów miesza się tu z równie mocno wyczuwalną nutą retro, korzenie sięgają szczytowego momentu „American dream” czyli lat 50′...
Owoc mocno taneczny, z lekką nutą „Krwawej Mary”, która wbrew pozorom nie jest taka krwawa, jakby się wydawać mogło. Reszta biegnie przez biuro znanej firmy odzieżowej, a korzenie sięgają trochę na wschód, a trochę do Liverpoolu.
Owoc przeszczepiony z amerykańskiego drzewa na grunt brytyjski, doprawiony nieco innym tekstem, ale w smaku niemal identyczny jak oryginał. Po drodze reszta zahacza o Barbados i Kalifornię, a korzenie sięgają do Szkocji.
Owoc z drzewa wyrosłego na południowym zachodzie USA i w każdym jego owocu czuć wyraźnie smak tegoż amerykańskiego południa. Zatem reszta to zdecydowanie soul i r’n’b, choć pojawią się też wątki brytyjskie, bo korzeni sięgną południowego...
Owoc z drzewa wyrosłego w USA z mocno wyczuwalną nutą najsłynniejszego, tanecznego przeboju wszech czasów, a co za tym idzie – reszta biegnie przez Szwecję, choć korzenie sięgają Nowego Orleanu i ogólnie amerykańskiej muzyki ludowej.
Owoc z amerykańskiego drzewa z wyraźnie wyczuwalną nutą melodyjnego pop punka, która rządziła na przełomie tysiącleci, głównie w środowiskach kalifornijskich skate’ów, a korzenie sięgają poza „Drzwi” percepcji.